Klopp: Nie mogę mu zagwarantować, że zostanie w Liverpoolu

fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Źródło: The Mirror

Przyszłość Lazara Markovicia na Anfield wciąż jest niepewna.

Serb udał się w poprzednim sezonie na wypożyczenie do Fenerbahçe, gdzie miał odzyskać dawną formę, którą prezentował za czasów gry w Benfice. Pomocnikowi przeszkadzały jednak kontuzje przez co stracił sporą część rozgrywek. Teraz 22-latek ponownie trenuje z drużyną "The Reds", a menedżer Jürgen Klopp jest pod wrażeniem pracy, którą wykonuje piłkarz. Wciąż jednak nie wie, jaka będzie jego przyszłość.

- On się dobrze rozwinął. Kiedy rozpoczynaliśmy przygotowania widać było, że nie ufa swojemu ciału na 100 procent. Miał bardzo poważną kontuzję i rozmawialiśmy o tym. Wszyscy wiedzą, że Lazar jest bardzo szybkim piłkarzem, ale po prostu nie był na swoim naturalnym poziomie - powiedział Niemiec przed meczem Liverpoolu z Barceloną.

- Miał pewne wątpliwości jak to będzie na treningach, więc potrzebował tygodnia lub dwóch. Od tamtego czasu staje się coraz lepszy. Jest w dobrej formie. Nie wiem, gdzie znajduje się jego 100 procent, ale jest na dobrej drodze, by to osiągnąć. Dobry z niego chłopak i zawodnik, zabawny i pracowity. Taka prawda.

- Ale koniec końców musimy zdecydować, jak zbudować skład. Mamy czas od teraz do 31 sierpnia, do tego dnia coś się może wydarzyć. Może wcześniej, może ostatniego dnia, a może w ogóle. Tak to wygląda. Na ten moment potrzebujemy wszystkich tych piłkarzy, by grali i trenowali, a on jest częścią tego procesu.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery „Zostań z nami”. Kibice Górnika Zabrze z apelem do piłkarza [WIDEO] „Wrak piłkarza”. Dziennikarz zszokowany formą fizyczną gwiazdy Lecha Poznań Luka Modrić przekazał Realowi Madryt stanowisko w sprawie swojej przyszłości Górnik Zabrze - Puszcza Niepołomice: Mecz Ekstraklasy przerwany [AKTUALIZACJA] Gonçalo Feio dostanie hitowe wzmocnienie z MLS?! Legia Warszawa rozpoczęła negocjacje Mateusz Kochalski zabrał głos w sprawie przyszłości Dwóch piłkarzy odchodzi z Borussii Dortmund [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy