Poszczególne drużyny z polskiej elity szukały aż do momentu zamknięcia zimowego okna transferowego okazji do wzmocnienia swoich szeregów konkretnym typem zawodnika. Na tym polu spora grupa naszych ekip rozglądała się za wartościowym napastnikiem.
Piotr Koźmiński z „WP SportoweFakty” przekonuje, że jeden z nich by bliski sięgnięcia po byłego króla strzelców drugiej ligi portugalskiej (17 goli w 30 meczach w Académice Coimbra) - João Carlosa z Estoril Praia.
Pragnął on wykorzystać trudne położenie brazylijskiego zawodnika, który nie odgrywa, na pół roku przed wygaśnięciem umowy, wiodącej roli w drużynie z elity z Półwyspu Iberyjskiego.
Jego starania zakończyły się niepowodzeniem, ale jak informuje dziennikarz nie stanowi to dla niego większego problemu, ponieważ latem będzie brał ponownie pod uwagę opcję nawiązania współpracy z 29-letnim piłkarzem.
Obecnie możemy jedynie przypuszczać, o który z zespołów chodziło. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że na finiszu zimowego okna transferowego na pozyskaniu atakującego zależało Radomiakowi Radom, który dał się poznać jako klub sięgający chętnie po zawodników ze wspomnianego regionu, Rakowowi Częstochowa, Górnikowi Zabrze czy Cracovii. Nie można także wykluczyć, że inna z ekip wyczuła okazję do nawiązania współpracy z Brazylijczykiem.
João Carlos zanotował w bieżących zmaganiach pięć trafień w 18 meczach.