Napastnik ostatnio przeżywa fatalne miesiące. Nie dość, że nie ma szans na grę w Tottenhamie, to sam jeszcze zapracował sobie na brak transferu latem, argumentując swe decyzje "znakiem od Boga". To zresztą niejedyne sensacyjne historie z życia 31-latka, który przypomina cień piłkarza, błyszczącego kiedyś w barwach Arsenalu.
Togijczyk nie ma też co liczyć na powołanie do kadry narodowej, której przez lata był gwiazdą. Selekcjoner Tom Saintfiet jest rozwścieczony postawą piłkarza i oświadczył, że nie widzi dla niego miejsca w reprezentacji. Adebayor nie odpowiedział bowiem na powołanie na mecz z Dżibuti, który miał miejsce 4 września w ramach eliminacji do Pucharu Narodów Afryki.
Snajperowi nie po drodze z ojczyzną od kiedyzostał pozbawiony kapitańskiej opaski. Ostatni raz wystąpił dla niej w czerwcu. Wówczas zdobył jedną z bramek w spotkaniu z Liberią, ale zagroził, że więcej może nie zagrać w narodowych barwach.
- Kiedy zapraszasz kobietę na randkę, a ta odmawia lub nie udziela odpowiedzi, sprawa jest prosta. Szukasz innej kobiety. On pokazał, że nie zamierza grać więcej dla swojego kraju - powiedział selekcjoner Togo.
- To śmieszne. Łaskawie zgodził się zagrać przeciw Liberii, ale udział w starciu z Dżibuti od razu wykluczył. Nie może być tak, że wybiera sobie przeciwników - dodał.