Fabian Mrozek szkoli się w Liverpoolu od 2020 roku, kiedy to przeniósł się do niego z FC Wrocław Academy. W tym sezonie 20-latek rozegrał osiem meczów w drużynie „The Reds” U-21, notując dwa czyste konta. Polski bramkarz trzykrotnie siedział też na ławce rezerwowych w pierwszym zespole w Lidze Europy i raz w Premier League (w trakcie lutowego starcia z Burnley).
Urodzony we Wrocławiu zawodnik nie jest pierwszym polskim golkiperem, który w ostatnim czasie trafił do Liverpoolu. Przed nim byli Kamil Grabara i Jakub Ojrzyński, których angielski klub w pewnym momencie zaczął wypożyczać do innych ekip. Pierwszy już z niego definitywnie odszedł, ale drugi obecnie przebywa na tej zasadzie w FC Den Bosch.
Mrozek też mógłby ogrywać się gdzieś wśród seniorów, ale jak podaje Przemysław Chlebicki, zimą Liverpool nie wyraził zgody na jakąkolwiek jego przeprowadzkę. Sztab szkoleniowy chciał mieć go dalej do dyspozycji na Anfield.
W obliczu kontuzji odniesionej przez Alissona Polak jest obecnie trzecim golkiperem w drużynie po Caoimhínie Kelleherze i Adriánie. Co będzie po zakończeniu sezonu? Ten drugi ma już 37 lat, a jego kontrakt obowiązuje tylko do 30 czerwca. Umowa pierwszego jest dłuższa, ale za to znajduje się on na celownikach kilku klubów, więc nie wiadomo, jak potoczą się jego losy.
Za wcześnie, by mówić o grze w pierwszym zespole, ale dotyczące ich ruchy mogą okazać się istotne w kontekście przyszłości polskiego bramkarza.