Marek Papszun dołączył do Rakowa Częstochowa w kwietniu 2016 roku i od tamtej pory nieprzerwanie prowadzi zespół spod Jasnej Góry. Pod jego wodzą sięgnął on między innymi po Puchar oraz Superpuchar Polski, a klubowe władze są zadowolone z jego pracy.
Umowa 47-latka wygasa jednak 30 czerwca 2022 roku i nie została przedłużona, i coraz częściej mówi się o tym, że po sezonie opuści on obecnego pracodawcę. Do niedawna wydawało się niemalże przesądzone, że obejmie Legię Warszawa.
W stolicy doszło jednak do niemałych roszad, bo z posadą dyrektora sportowego pożegnał się Radosław Kucharski, a jego miejsce zajął Jacek Zieliński. Na razie nie jest przesądzone, czy podobnie jak poprzednik jest on zwolennikiem Papszuna.
Pewne jest natomiast, że obecny szkoleniowiec trzeciej siły Ekstraklasy, który jest zresztą ze stolicy, nadal myśli o tym, by wkrótce objąć Legię. Jeśli jednak do tego nie dojdzie, to może zostać w Rakowie Częstochowa, choć po cichu liczy prawdopodobnie na coś jeszcze.
Pod koniec grudnia doszło do trzęsienia ziemi w kwestii posady selekcjonera reprezentacji Polski. Paulo Sousa podpisał kontrakt z Flamengo i obecnie Cezary Kulesza rozgląda się za następcą. Faworytem jest Adam Nawałka, jednak niewykluczone, że w razie fiasko rozmów, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zadzwoni właśnie do Papszuna. Ten zatem nie chce podejmować pochopnych decyzji i obecnie czeka na rozwój zdarzeń.
Jeśli 47-latek opuści Częstochowę, to jego następcą zostanie prawdopodobnie Aleksjej Szpilewski, który swego czasu odpowiadał między innymi za wyniki Kajratu Ałmaty.