Środkowy pomocnik podczas minionego okna transferowego był kuszony przez Manchester United. „Czerwone Diabły” złożyły nawet formalną ofertę, która została wstępnie zaakceptowana.
Ostatnie słowo tradycyjnie należało do zawodnika, ale on nie chciał nawet słyszeć o opuszczeniu Camp Nou.
Z czasem zaczęły pojawiać się informacje, jakoby klub zamierzał pójść na batalię sądową z Holendrem, licząc, że uda mu się obniżyć jego pensje. To wszystko nie wpłynęło dobrze na położenie 25-latka.
Xavi powtarzał, że Frenkie de Jong jest dla niego bardzo ważny. Temu przeczą jednak jak na razie liczby.
Etatowy reprezentant „Oranje” zaczynał na ławce rezerwowych najbardziej prestiżowe pojedynki. Rola zmiennika przypadła mu w meczach z Bayernem Monachium i Interem Mediolan w Lidze Mistrzów. Od pierwszych minut nie zagrał także z Sevillą.
Jak informuje „Sport”, gracz środka pola jest niezadowolony z powodu tego, jak traktuje go hiszpański trener. Mimo że czasami sprawy nie układają się po jego myśli, cały czas stawia na trio Pedri-Sergio Busquets-Gavi.
FC Barcelona ma przed sobą rywalizację z Realem Madryt. De Jong wierzy, że to będzie przełomowy moment tego sezonu. Jeśli tak się nie stanie, niezadowolenie może przerodzić się w transfer.
Sytuację autora gola w dziesięciu spotkaniach kampanii 2022/2023 nadal monitoruje Manchester United. Co więcej, Anglicy chcą w styczniu wzmocnić pozycję środkowego pomocnika.