Już w niedzielę o godzinie 21:00 na Estadio Santiago Bernabéu wybrzmi pierwszy gwizdek arbitra, dający sygnał do rozpoczęcia meczu, na który z niecierpliwością czeka cały piłkarski świat, czyli El Clásico.
Klasyk rozgrywany pomiędzy zespołami Realu Madryt a FC Barcelony zapowiada się niezwykle emocjonująco. „Duma Katalonii” traci osiem punktów do liderujących w tabeli „Królewskich”, tak więc ewentualne zwycięstwo podopiecznych Xaviego pozwoli im zachować szanse na mistrzostwo Hiszpanii.
Z kolei drużyna dowodzona przez Carlo Ancelottiego stanie przed okazją rozstrzygnięcia losów bieżącego sezonu LaLigi. W przypadku wygranej Real będzie już niemalże pewny tytułu.
Ekipa ze stolicy kraju musi jednak mierzyć siły na zamiary, bowiem w środę rozegrała bardzo intensywne zawody w ramach rewanżowego starcia na etapie ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City.
W związku z tym w wyjściowej jedenastce zespołu „Królewskich” może dojść do pewnych roszad. Niewykluczone, że od pierwszej minuty na boisku ujrzymy Lukę Modricia.
Chorwat przestaje powoli odgrywać pierwszoplanową rolę w drużynie Realu Madryt. Ze względu na pojawiające się u niego braki w kondycji fizycznej 38-latek coraz rzadziej wystawiany jest w pierwszym składzie. Wicemistrz świata z 2018 roku nie może pogodzić się jednak z rolą rezerwowego, o czym podczas konferencji prasowej przed El Clásico wspomniał Carlo Ancelotti.
- Luka Modrić nigdy nie zaakceptuje roli rezerwowego, znam go dobrze. Nigdy nie przestaje trenować, walczyć. Zawsze jest tak samo podekscytowany i chętny do walki oraz gry. Nigdy tego nie zaakceptuje - powiedział włoski szkoleniowiec.
W tym sezonie Luka Modrić spędził na murawie łącznie 1770 minut, występując w 37 spotkaniach.