Odsuniętego na boczny tor przez szefostwo Paris Saint-Germain Kyliana Mbappé nie było w kadrze na sobotni mecz Ligue 1 z Lorient (0:0). Wydawało się, że podobnie może wyglądać sytuacja w kolejnych tygodniach, ale nagle mistrzowie Francji przekazali niespodziewany komunikat.
„Po konstruktywnych i pozytywnych rozmowach pomiędzy Paris Saint-Germain i Kylianem Mbappé przed meczem PSG - Lorient zawodnik został przywrócony do pierwszego składu treningowego dziś rano” - napisano w oświadczeniu.
Santi Aouna dodał, że 24-latek zaczął brać pod uwagę przedłużenie kontraktu z klubem, co wcześniej przecież odrzucał.
Na łamach „L'Equipe” czytamy, iż piłkarz nie odejdzie z PSG w tym oknie i nie zrobi tego również w kolejnym, a przynajmniej nie na zasadzie wolnego transferu, który sugerowałaby wygasająca umowa.
Mistrz świata z 2018 roku miał obiecać działaczom, że nie opuści klubu bez kwoty odstępnego.
Biorąc to pod uwagę, strony wkrótce powinny dojść do porozumienia w sprawie nowego kontraktu. Czy będzie on oznaczał grę Mbappé w Paryżu również w sezonie 2024/2025? Czas pokaże. Być może strony osiągną konsensus dotyczący transferu napastnika w przyszłym roku lub w jeszcze kolejnym za określoną kwotę satysfakcjonującą paryżan. Wtedy doszłoby do rozstania z wzajemnym szacunkiem, na co się nie zapowiadało.
***
Neymar dogadał się z nowym klubem. Jeszcze wyższa kwota transferu