Lionel Messi u szczytu swojej kariery pobił wiele rekordów, a jednym z bardziej imponujących było jego 36 asyst w roku kalendarzowym 2011. Wcześniej nikomu nie udało się nawet przekroczyć granicy 30 ostatnich podań sfinalizowanych bramką. Nic zatem dziwnego, że na pobicie rekordu trzeba było czekać aż całą dekadę.
Szczęśliwcem, któremu partnerzy w znacznym stopniu pomogli w pobiciu rekordu okazał się Dušan Tadić. Serb prezentuje się znakomicie w barwach Ajaksu Amsterdam i widać, że w Holandii znalazł swoje miejsce na Ziemi po transferze z Southampton. „De Godenzonen” byli w tym roku bardzo skuteczni pod bramką rywala, a niemała w tym zasługa właśnie kapitana zespołu, który niejednokrotnie wykładał piłkę swoim kolegom jak na tacy.
Ostatecznie Tadiciowi udało się nazbierać 37 asyst. Apetyty były nawet większe, ponieważ gracz uczynił to już w połowie grudnia, kiedy do końca roku zostały jeszcze dwa spotkania. Ostatecznie jednak nie udało się dołożyć dodatkowego kluczowego podania.
Informację o pobiciu rekordu ogłosił już Ajax Amsterdam w swoich mediach społecznościowych, a internauci rozpoczęli dyskusję, czy jest ona faktycznie prawdziwa. Pojawiły się bowiem pewne niejasności co do metody liczenia oraz źródła zbierania statystyk. Wszystko wskazuje jednak na to, że fani Lionela Messiego muszą pogodzić się z utratą rekordu przez ich idola.
Co ciekawe, tak jak całą dekadę trzeba było czekać na pobicie rekordu Argentyńczyka, tak w tym roku rywalizacja była naprawdę zacięta. Za plecami 33-latka czaił się bowiem Thomas Müller z Bayernu Monachium. Ostatecznie Niemiec zanotował jednak „tylko” 30 asyst.