62-latek związany jest z hiszpańskimi kadrami narodowymi od ponad dekady. Zaczynał jako trener drużyny do lat 19, z którą dwa lata po objęciu stanowiska odniósł sukces, wygrywając Mistrzostwa Europy w tej kategorii wiekowej. W 2018 roku przejął dowodzenie nad zespołem do lat 21. Rok później poprowadził go do zdobycia trofeum dla najlepszej ekipy Starego Kontynentu.
Ponadto w trakcie Igrzysk Olimpijskich w Tokio pokierował swoich podopiecznych do zdobycia srebrnego medalu.
Selekcjonerem dorosłej reprezentacji „La Furia Roja” mianowano go tuż po Mistrzostwach Świata w Katarze. Hiszpania odpadła wówczas już na etapie 1/8 finału, a lepsze w rzutach karnych okazało się Maroko. Po turnieju z posadą pożegnał się Luis Enrique.
De la Fuente zadebiutował w meczach fazy grupowej eliminacji do Mistrzostw Europy 2024 przeciwko Norwegii i Szkocji.
Pierwsze spotkanie rozgrywane na własnym terenie okazało się zwycięskie (3:0), lecz trzy dni później nastąpiła porażka w wyjazdowym starciu ze Szkotami (0:2).
W czerwcu Hiszpanie wygrali rozgrywki Ligi Narodów. W półfinale pokonali Włochów, a w pojedynku o złoty medal okazali się lepsi od Chorwatów.
Do końca poprzedniego roku kalendarzowego reprezentacja pod dowództwem Luisa de la Fuente wygrała wszystkie spotkania, a sam selekcjoner osiągnął dotychczas bilans dziewięciu zwycięstw i porażki w dziesięciu meczach.
Zrealizował postawiony przed nim cel awansu na tegoroczne Mistrzostwa Europy w Niemczech, gdzie Hiszpanie zmierzą się z Chorwatami, Włochami i Albańczykami. Ten ostatni zespół rywalizował z reprezentacją Polski w fazie grupowej eliminacji do tego turnieju.