Fatalna w skutkach decyzja podjęta przez zespół sędziowski w trakcie pojedynku „Kogutów” z „The Reds” o nieuznaniu prawidłowo zdobytej bramki przez Luisa Díaza wpłynęła w znaczącym stopniu na przebieg rywalizacji i końcowe zwycięstwo ekipy z Londynu.
PGMOL, organ odpowiedzialny za sędziowanie meczów w Premier League, momentalnie przeanalizował zaistniałą sytuację i najpierw przeprosił Liverpool, a potem opublikował nagranie przedstawiające kulisy błędu popełnionego przez arbitrów.
Na tym jednak sprawa się nie zamyka, co pokazuje lista sędziów wyznaczona do poprowadzenia nadchodzącej serii gier w angielskiej elicie.
W tym gronie zabrakło Darrena Englanda, który odpowiadał za funkcjonowanie systemu VAR we wspomnianym pojedynku. To w dużej mierze za jego sprawą sędzia Simon Hooper nakazał wznowienie rywalizacji, ponieważ nie otrzymał jasnego sygnału o dokonywanej ocenie boiskowego zdarzenia.
Na chwilę obecną trudno wyrokować, kiedy 37-letni arbiter wróci do pracy w Premier League, ale pewne jest to, że szef Howard Webb nie zamierza go zwalniać.
Ponadto dziennikarze „The Telegraph” uważają, że England nie będzie już w żadnym stopniu odpowiedzialny za przebieg rywalizacji w meczach z udziałem Liverpoolu w trwających rozgrywkach.
Z kolei wspomniany Hooper na razie odpocznie od wykonywania zawodu w świetle jupiterów i w najbliższej kolejce będzie odpowiadał za system VAR w spotkaniu pomiędzy Evertonem a Bournemouth (7 października o godzinie 16:00).
***