Randal Kolo Muani myśli już tylko i wyłącznie o Paris Saint-Germain. Po udanym sezonie, w którym zdobył 23 bramki, miał sporo zalotników. Myślały o nim Manchester United czy Bayern Monachium, ale to paryżanie wykazali największe zdeterminowanie.
24-latek porozumiał się już w sprawie warunków osobistych kontraktu z mistrzem Francji. Do pełnego sukcesu brakuje jedynie zgody Eintrachtu Frankfurt.
Nawet 80-milionowa oferta nie przekonała przedstawicieli „Orłów” do rozstania.
Francuski napastnik postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.
- Nie jest tajemnicą, że PSG złożyło mi rekordową ofertę, a przeprowadzka do Paryża to wyjątkowa szansa. Chciałbym trafić do tego klubu i powiadomiłem o tym odpowiednie osoby. Mam nadzieję, że mój pracodawca zgodzi się na ostatnią propozycję i umożliwi mi transfer - powiedział niedawno w rozmowie ze Sky Sport dziewięciokrotny reprezentant kraju.
Fabrice Hawkins z RMC Sport przekazuje, że na tym się nie skończy. Kolo Muani nie zamierza stawić się na najbliższych treningach zespołu Dino Toppmöllera.
Konflikt wkracza więc na nowy poziom. 24-latek jest w stanie kompletnie pogrzebać ciepłe dotąd relacje, by spełnić swój cel i wrócić do Ligue 1.
Napastnik z Bondy w rodzimej lidze, w barwach Nantes, spędził 79 spotkań. Zdobył w nich 21 bramek, dokładając do tego 13 asyst. Teraz chciałby poprawić te liczby u boku swojego rówieśnika, Kyliana Mbappé.