Nazwa hiszpańskiego giganta już pojawiła się w przestrzeni medialnej i w tej sytuacji nie ma odwrotu. „Los Blancos” umieścili Kanadyjczyka na swojej liście życzeń, a teraz czekają na rozwój wypadków.
Jak przekazał Fabrizio Romano, to jeden z priorytetów wicelidera LaLigi na lato 2024 roku.
„Marca” przeanalizowała całą sytuację i donosi, że w tej sprawie są dwie potencjalne daty transferu, po części uzależnione od Alphonso Daviesa, ale nie tylko.
Umowa lewego obrońcy z Bayernem Monachium obowiązuje do końca sezonu 2024/2025. W sprzyjających okolicznościach na rok przed jej końcem można byłoby dokonać transakcji.
Fakty są jednak takie, że w madryckim klubie ciągle mamy Ferlanda Mendy’ego, który docelowo miałby niebawem odejść. Nie cieszy się on jednak zbyt wielkim zainteresowaniem.
Jeśli zatem podczas najbliższego lata nie uda się sprzedać Francuza, być może angaż Daviesa trzeba będzie odłożyć do 2025 roku, kiedy to wygasa kontrakt problematycznego zawodnika.
Ten wariant niesie za sobą zerowe ryzyko, gdyż jest to zmiana jeden do jednego.
Davies już uchodzi za jednego z najlepszych graczy na swojej pozycji, lecz nadal ma spory margines do poprawy. Czas zatem działa na korzyść „Królewskich”.
23-latek podczas bieżącej kampanii zgromadził 18 występów okraszonych trzema asystami. Mendy w tym czasie wybiegał na boiska dziewięć razy, ale nie zaznaczył swojej obecności w sposób szczególny.