W ostatnich dniach PZPN analizował, gdzie polska kadra zatrzyma się podczas Mistrzostw Europy, które już tego lata odbędą się w Niemczech. Pod uwagę brane były Poczdam oraz Brema, a końcowym wyborem okazał się... Hanower, czyli ośrodek, z którego końcowo nie zdecydowała się skorzystać reprezentacja Gruzji.
Powody tej decyzji na antenie TVP Sport zdradził sekretarz PZPN, Łukasz Wachowski.
– Zdecydowanie ta baza sportowa w Hanowerze przewyższa zarówno jedną lokalizację – czyli Poczdam, jak i drugą – Bremę. Tam jest ewidentnie taki dedykowany ośrodek piłkarski pod treningi z dużą liczbą boisk, ale i z takim stadionem zamkniętym, na którym można dobrze zorganizować te sesje treningowe, które w większości powinny być pewnie zamknięte – wyjaśniał działacz.
Później Wachowski zdradził dosyć zaskakujący środek transportu, którym na mecze będzie dojeżdżać reprezentacja Polski.
– Prawdopodobnie, taki scenariusz też jest rozważany, będziemy podróżować koleją – wyjawił działacz.
– Bardzo dobrze jest ta sieć kolejowa rozbudowana w Niemczech. Mieliśmy też okazje wcześniej kilkukrotnie się tymi kolejami przejechać i wygląda na to, że to jest dobre rozwiązanie – wyjaśniał sekretarz PZPN.
– Oczywiście zawsze mamy też ten backup w postaci samolotu, ewentualnie autokaru – dodał Wachowski.
Hanower znajduje się w podobnej odległości od Berlina, Hamburga oraz Dortmundu, czyli miast, gdzie Polacy rozegrają swoje grupowe mecze. Podróż pociągiem w te lokalizacje powinna zająć od półtorej do dwóch godziny.