W zeszłym tygodniu Manchester United zdecydował się na zwolnienie menedżera, choć media informowały, że do tamtej pory władze klubu starały się uniknąć takiego rozwiązania. Okazuje się jednak, że decyzja mogła zaskoczyć nawet samych „Czerwonych Diabłów”, którzy, zgodnie z relacją „The Times”, postanowili o zwolnieniu dość spontanicznie.
Presja na Portugalczyku narastała od dłuższego czasu, a oprócz wyników potęgowały go kiepskie relacje z piłkarzami czy też opinią publiczną. „The Special One” doskonale zdawał sobie sprawę, iż będzie musiał znacząco poprawić wyniki, by zachować posadę na kolejny sezon, ale nie spodziewał się zerwania kontraktu w połowie rozgrywek.
Wspomniany dziennik informuje, że decyzja o zwolnieniu została podjęta na dzień przed jej ogłoszeniem. Po meczu z Liverpoolem działacze United wzięli udział w wideokonferencji i właśnie w jej trakcie postanowiono, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie, nawet jeśli wiąże się to z dodatkowymi kosztami.
We wtorek Mourinho udał się na spotkanie z dyrektorem Edem Woodwardem i był przekonany, że omówi na nim strategię na zimowe okno transferowe. Portugalczyk miał kilka pomysłów na poprawę składu, ale podczas rozmowy dowiedział się, że nie będzie mu dane ich zrealizować.
Na pocieszenie menedżer otrzymał bonus wynikający z przedwczesnego rozwiązania umowy. Ten wynosi około 24 milionów funtów.