Choć Niemcy stanęli w czwartek na wysokości zadania i pokonali Kostarykę w stosunku 4-2, na niewiele się to zdało. Nasi zachodni sąsiedzi w ogólnym rozrachunku ponieśli bowiem klęskę, a co za tym idzie, odpadli z Mistrzostw Świata w Katarze.
Kluczowa dla losów całego turnieju okazała się porażka na wstępie przeciwko Japonii (2-1). To właśnie przez nią podopieczni Hansiego Flicka wracają do Europy na tarczy.
To dla Niemców drugi z rzędu mundial, kiedy odpadają już po fazie grupowej. Klęska może poskutkować wieloma roszadami.
Choć nie powiedział tego wprost, to wydaje się, że z piłką nożną w reprezentacyjnym wydaniu żegna się Thomas Müller. Atakujący Bayernu Monachium zaraz po spotkaniu z Kostaryką stanął przed kamerami Das Erste.
- Jeśli to był mój ostatni mecz w reprezentacji Niemiec, gra tutaj była po prostu ogromną przyjemnością. Przeżyliśmy wspólnie wspaniałe chwile, a ja zawsze starałem się zostawiać na boisku serce. Robiłem to z miłości do barw - powiedział krótko 33-latek.
Müller w swojej karierze rozegrał dla reprezentacji Niemiec 120 meczów. Strzelił w nich 44 gole, a jego największy sukces to Mistrzostwo Świata z 2014 roku.