Robert Lewandowski od wielu lat utrzymuje się na wysokim europejskim poziomie. Najpierw zbudował swoją markę w barwach Borussii Dortmund, a potem wskoczył na jeszcze wyższą półkę w Bayernie Monachium.
Dla obydwóch czołowych niemieckich klubów zdobył w sumie 447 bramek. W tym czasie wznosił też dziesięciokrotnie paterę za mistrzostwo kraju. W końcu zapragnął spróbowania czegoś nowego.
W burzliwej atmosferze trafił do FC Barcelony, w której prezentuje się nieco gorzej. Przesadą byłoby jednak nazwanie to nieudanym czasem, biorąc pod uwagę, że dla katalońskiego giganta zanotował już 53 gole.
Lewandowski już w marcu skończy 36 lat. Zbliża się zatem nieuchronnie do zawieszenia butów na kołku. Czy to w barwach „Dumy Katalonii” zamierza pożegnać się z futbolem?
- To wszystko zależy… jak będę się czuł fizycznie, co mi serce będzie podpowiadało. Tyle jest tych rzeczy, o których jeszcze nie zacząłem myśleć, bo po prostu to nie jest jeszcze ten moment. Widzę ciągle na boisku, czy w treningach, że jest OK - wyjaśnił w rozmowie z Piotrem Koźmińskim z „WP Sportowe Fakty” kapitan reprezentacji Polski.
Siedmiokrotny król strzelców Bundesligi został też zapytany, czy widzi się w roli trenera.
- Jak teraz o tym myślę, to nie, bo wiem, jakie to ciężkie, ile pracy trzeba w to włożyć. Choć nie wiem co za 10 lat będzie. Może zatęsknię za zapachem szatni i zdecyduję się spróbować sił. Ale nie wiem, czy byłbym na to gotowy, no bo już kariera piłkarza to wielkie poświęcenie, trwa długo, wiem, ile kosztuje nie tylko mnie, ale też ludzi wokół. I już nie mówię tylko o rodzinie - stwierdził „RL9”.
Cały wywiad dostępny jest TUTAJ.