Chorwat latem został sprzedany do Hamburger SV, który zapłacił Barcelonie pięć milionów euro (ta zapewniła sobie możliwość jego odkupienia). 20-latek szybko został jednak skreślony w nowym zespole.
Ofensywny pomocnik rozpoczynał sezon jako rezerwowy, regularnie otrzymując swe minuty od zwolnionego z końcem września Bruno Labbadii. Po zmianie w sztabie szkoleniowym właściwie przestał pokazywać się na boisku.
Piłkarz, który w Bundeslidze rozegrał łącznie 137 minut, już w tym oknie może opuścić Niemcy. Tym bardziej, że pomimo porażki odniesionej w kraju naszych zachodnich nie narzeka na brak zainteresowania.
"Sportske Novosti" podaje, że Halilovicia w swoich szeregach widzą trzy kluby: Villarreal, Celta Vigo oraz Espanyol. Mowa więc o drużynach z górnej części tabeli lub z jej środka.
Dziewięciokrotny reprezentant Chorwacji w 2014 roku trafił do Barcelony z łatką wielkiego talentu, ale przez dwa lata nie zdołał go potwierdzić. Sezon 2015/2016 spędził natomiast na wypożyczeniu w Sportingu Gijón.