Ansu Fati budził jeszcze niedawno ogromne nadzieje na Camp Nou. Młodziutki skrzydłowy wyrastał na przyszłość FC Barcelony, w której wróżono mu nawet karierę na miarę legendarnego Lionela Messiego. 20-latek miał zostać twarzą nowej ery „Dumy Katalonii”, dlatego otrzymał nawet popularną „dziesiątkę” na trykocie.
Niestety, ostatnie miesiące pozbawiły kibiców katalońskiego giganta jakichkolwiek nadziei.
Urodzony w 2002 roku zawodnik po licznych kontuzjach stracił formę i wypadł z pierwszej jedenastki lidera LaLigi. Xavi wyraźnie ceni wyżej umiejętności innych skrzydłowych, czyli Raphinhi i Ousmane'a Dembélé.
Ansu Fati na przestrzeni bieżącej kampanii uzbierał 45 występów, siedem trafień i trzy asysty. W rozgrywkach ligowych tylko jedenastokrotnie pojawiał się w pierwszej jedenastce.
20-latek chciałby zostać w FC Barcelonie, lecz zdaje sobie sprawę ze swojego położenia. Obecna sytuacja z pewnością nie wpływa dobrze na karierę adepta La Masii. Z tego powodu jego agent, Jorge Mendes, działa na pełnych obrotach, pracując nad transferem.
Jak donosi „Sport”, szansa na odejście Hiszpana latem z „Dumy Katalonii” się zwiększa.
Mendes zapewnia zarząd klubu z Camp Nou, że po sezonie za Fatiego wpłynie wielka oferta z Premier League. Ta ma opiewać na 70 milionów euro. Oczywiście, takie pieniądze zadowoliłyby w pełni szukającą oszczędności FC Barcelonę.