Pierwszy z wymienionych graczy uchodzi za wielce utalentowanego i zarazem wszechstronnego napastnika. Próbkę swoich umiejętności zaprezentował na niedawnych Mistrzostwach Świata U-17, gdzie jako autor pięciu trafień i asysty zgarnął tytuł najlepszego zawodnika turnieju oraz poprowadził Niemcy do odniesienia zwycięstwa.
Dzięki temu wzbudził zainteresowanie czołowych europejskich klubów. Wiele jednak wskazuje na to, że Borussia Dortmund nie straci wychowanka, ponieważ wypracowała z nim zasadnicze porozumienie w kwestii przedłużenia wygasającego kontraktu w dniu 30 czerwca 2025 roku.
Oficjalnie ogłoszenie tej informacji powinno nastąpić przed jego 18. urodzinami - 15 lutego.
Ekipa z Signal Iduna Park nie musi wcale dobrze wyjść na tym całym przedsięwzięciu, ponieważ Paris Brunner sprawia regularnie problemy wychowawcze. Jeszcze przed samym turniejem w Indonezji został zawieszony w prawach członka zespołu juniorskiego.
BVB w komunikacie zadeklarowała, że główny zainteresowany wyciągnął pozytywne wnioski na przyszłość.
Patrick Berger ze Sky informuje jednak, że nic takiego nie nastąpiło, ponieważ blisko 18-letniego zawodnik nadszarpnął zaufanie trenera Edina Terzicia na zgrupowaniu pierwszej drużyny w Marbelli.
W jego trakcie, razem z rówieśnikiem Cole'em Campbellem, złamał nocny zakaz opuszczania pokoi hotelowych z 6 na 7 stycznia. Obaj zostali przyłapani przez członków sztabu i odesłani z powrotem do łóżek.
Wspomniany dziennikarz uważa, że młodzi zawodnicy unikną zawieszeń, ale w ramach kary nie wezmą udziału we wtorkowym sparingu ze Standardem Liège, co może ich pozbawić szans na znalezienie się w gronie wybrańców trenera Terzicia na ligowy mecz z Darmstadt (13 stycznia).
Brunner zdobył jedenaście bramek w czternastu występach na poziomie juniorskim w bieżącym sezonie.
Z kolei islandzki skrzydłowy zanotował dwa trafienia i siedem asyst w osiemnastu grach.