Polacy wygrali w ubiegły piątek z Niemcami i na kanwie tego wyniku liczyliśmy, że korzystny rezultat uda się również osiągnąć w spotkaniu o punkty.
Wszystko szło dobrze do drugiej połowy. Wtedy zawodnicy popełnili kilka błędów indywidualnych, a ich konsekwencją była przegrana w stosunku 2:3. Wszystkie trzy gole dla Mołdawii padły w drugich 45 minutach gry.
Fernando Santos w rozmowie ze stacją Polsat Sport wyznał, że w jego karierze nigdy nie zdarzyło się mu coś podobnego.
– Nigdy czegoś takiego nie przeżyłem, nie mam wytłumaczenia. Do przerwy graliśmy bardzo dobrze, cztery-sześć okazji bramkowych, dwa gole. Wszystko było w porządku – zdradził.
– W przerwie rozmawialiśmy, by to utrzymać, zachować organizację gry na dobrym poziomie. Wtedy wydarzyło się coś, na co nie ma wytłumaczenia. Pozostaje jedynie przeprosić. Zrozumieć to jest bardzo trudno – stwierdził Portugalczyk.
– Wystarczyło okazać szacunek rywalom, tak jak okazaliśmy go Niemcom. Powinniśmy potraktować Mołdawię poważnie, a straciliśmy koncentrację – oznajmił.
– To się nie może powtórzyć. Przeciwnik nie zaczął nagle grać rewelacyjnie, to my oddaliśmy mu pole – zakończył.
Wobec tego wyniku biało-czerwoni nadal mają na swoim koncie trzy punkty, a ich dorobek w eliminacjach to dwie porażki oraz zwycięstwo.
***
Jan Bednarek po kompromitacji z Mołdawią: Myśleliśmy, że zostało 45 minut i jedziemy na wakacje