Bartosz Slisz o transferze. Szykują się nerwowe miesiące dla Legii Warszawa

2023-09-28 17:04:49; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Bartosz Slisz o transferze. Szykują się nerwowe miesiące dla Legii Warszawa Fot. FotoPyK
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Super Express

Legia Warszawa od początku sezonu prezentuje wysoką formę. Kluczową rolę odgrywa w niej Bartosz Slisz, którego łączy się z transferem. O tę kwestię spytał pomocnika Jerzy Chwałek z „Super Expressu”.

Kibice Legii Warszawa mają ostatnio powody do zadowolenia. Ich ulubieńcy grają ładny futbol, a w dodatku dobrze punktują. Dzięki temu zajmują aktualnie pierwsze miejsce w ligowej tabeli i pokonali na starcie fazy grupowe Ligi Konferencji Europy Aston Villę.

Od dłuższego czasu w stołecznym zespole wyróżnia się Bartosz Slisz.

24-latek imponuje formą na boisku, opartą w dużej mierze o świetne przygotowanie fizyczne. W tym sezonie rozegrał już 16 spotkań, z czego tylko jedno po wejściu z ławki rezerwowych.

Po rezygnacji z gry w kadrze wydaje się, że to właśnie Slisz powinien obsadzić u Michała Probierza rolę „szóstki”.

- Wydaje mi się, że od ponad roku jestem w topowej formie. Jest ona stabilna w każdym meczu i to dla mnie najważniejsze. Nie mnie decydować o powołaniach do kadry. Wiadomo, że zaczyna się nowe rozdanie, jest nowy selekcjoner, który ma swoją wizję. Ja robię swoje w klubie. Mam nadzieję, że powołanie dostanę i wykorzystam swoją szansę - powiedział były piłkarz Zagłębia Lubin w rozmowie z Jerzym Chwałkiem z „Super Expressu”.

Świetna forma przykuwa na 24-latka wzrok innych klubów. Wiadomo, że latem obserwowały go zespoły z Włoch, Francji czy Turcji. Z tego ostatniego kierunku napłynęła nawet oferta.

Kontrakt Slisza wygasa już 31 grudnia 2024 roku, co oznacza, że temat odejścia z Legii powinien niedługo znowu nabrać na znaczeniu.

- Okienko transferowe się niedawno zamknęło i na ten moment do zimy zostaję w Legii, a co będzie dalej - zobaczymy. Mamy swoje cele i to jest najważniejsze. Czuję się w tej drużynie naprawdę dobrze i możemy osiągnąć bardzo dużo - wyjaśnił piłkarz z Rybnika.

Jak widać, zimowe rozstanie to realny scenariusz.