Éder Militão z fatalną kontuzją. Real Madryt podjął decyzję w sprawie transferu nowego stopera
2023-08-14 11:46:54; Aktualizacja: 10 miesięcy temu
Real Madryt, osłabiony kontuzją Édera Militão, nie zamierza sprowadzać nowego stopera. Klub ma plan na zniwelowanie tej straty - podaje Relevo.com.
Real Madryt ma ogromnego pecha na starcie sezonu. Najpierw na kilka miesięcy wypadł z gry Thibaut Courtois, a kilka dni później jego los podzielił podstawowy obrońca, Éder Militão.
Z powodu kontuzji Belga klub niezwłocznie rzucił się po nowego bramkarza. Cel został szybko zrealizowany i na Estadio Santiago Bernabeu w ramach wypożyczenia bez opcji wykupu trafił Kepa Arrizabalaga. W przypadku Brazylijczyka zdecydowano się na zupełnie inny ruch, o czym informuje Relevo.com.
Po biurowych debatach zrezygnowano z transferu zastępcy 25-latka. Popularne
Real Madryt zamierza oprzeć swój sukces na wszechstronności. Strata Brazylijczyka osłabia tę pozycję, ale Ancelotti wciąż może liczyć na trzech solidnych zawodników, a dokładniej Antonio Rüdigera, Nacho i Davida Alabę. Docelowo to właśnie Niemiec ma zastąpić Militão, gdy Hiszpan będzie pełnił rolę luksusowej alternatywy.
Zarówno Nacho, jak i Alaba mogą z powodzeniem występować na boku obrony, co daje trenerowi sporo możliwości. Niewykluczone zatem, że wielokrotnie zobaczymy na boisku całą trójkę.
W nagłych przypadkach klub wierzy, że Ancelotti ma profile do przebudowy. Dani Carvajal, Aurélien Tchouaméni czy Ferland Mendy mogą zrobić różnicę w większości meczów sezonu, nawet jeśli nie jest to ich naturalna pozycja. Również Eduardo Camavinga dał się poznać jako niezwykle elastyczny piłkarz.
Następna opcja to akademia, w której znajdzie się kilku uzdolnionych obrońców. Mowa szczególnie o 20-letnim Marvelu. Hiszpan z nigeryjskimi korzeniami otrzymał już kilka powołań do pierwszego zespołu i udał się z nim na Klubowe Mistrzostwa Świata.
Éder Militão, który z powodu zerwanego więzadła może pauzować nawet przez pół roku, uzbierał w zeszłym sezonie 51 spotkań. Zdobył w nich aż siedem bramek.
