Na dniach w USA planowano rozpoczęcie przedsezonowego turnieju Florida Cup. Miały wziąć w nim udział cztery drużyny - Everton, Arsenal, Inter Mediolan oraz kolumbijski Millonarios. Obecnie wiemy na pewno, że liczba ekip zmniejszyła się o połowę.
Na początku tygodnia bowiem „Kanonierzy” poinformowali, że piłkarze oraz sztab przeszli testy na obecność koronawirusa. Część z nich otrzymała wynik pozytywny, przez co klub podjął decyzję, aby pozostać w Londynie.
W czwartek Inter Mediolan wydał oficjalny komunikat, w którym również potwierdził, że nie poleci do Stanów Zjednoczonych.
„Inter Mediolan informuje, że nie pojedzie do USA na Puchar Florydy ze względu na obecne ryzyko związane z międzynarodowymi podróżami w wyniku rozprzestrzeniania się pandemii, co stwarza zagrożenie, które już spowodowało wycofanie się Arsenalu z udziału w turnieju” – napisano.
Na razie nie ma żadnych informacji, aby w miejsce tych drużyn pojawiły się dwie inne. Na pewno jednak 25 lipca zgodnie z planem rozegrany zostanie mecz pomiędzy Evertonem a Millonarios.
Organizatorzy turnieju szybko zareagowali na te wydarzenia i również wydali komunikat na swojej stronie, odnosząc się w nim między innymi do biletów na spotkania, które się nie odbędą.
„Z szacunku dla fanów, którzy zakupili bilety według oryginalnego terminarzu, automatycznie zwrócimy wszystkie koszty za pośrednictwem Ticketmaster. Dodatkowe informacje zostaną wysłane do posiadaczy biletów za pośrednictwem miejsca, w którym dokonali zakupu. Wejściówki wstępu na mecze będą sprzedawane w dniu ich rozgrywania, 25 i 28 lipca” – czytamy.