Były piłkarz Barcelony, a obecnie zawodnik Sevilli, urodził się w Hiszpanii. Jego ojciec pochodzi jednak z Maroka. Swego czasu Munir występował w reprezentacjach tego pierwszego kraju do lat 19 oraz 21. We wrześniu 2014 roku zadebiutował również w dorosłej kadrze „La Furia Roja” w starciu eliminacji Mistrzostw Europy z Macedonią (5:1). Na tym jego przygoda z nią się zakończyła.
Munir już od pewnego czasu chce grać dla Maroka. O pozwolenie na to starał się już przed Mistrzostwami Świata w 2018 roku. Na próżno.
Ostatnio przepisy dotyczące zmiany reprezentacji zostały znowelizowane na korzyść piłkarzy. Wydawało się, że teraz nic nie stanie już na przeszkodzie występom Munira dla Maroka. FIFA nie wyraziła jednak na to zgody.
Munir spełnia większość kryteriów (m.in. nie rozegrał w dorosłym zespole więcej niż trzech meczów, nie brał udziału w wielkim turnieju, a od jego występu w reprezentacji minęły trzy lata) oprócz jednego i wcale nie dotyczy on tego, że napastnik zagrał w pierwszej reprezentacji Hiszpanii. Problemem są występy w jej kadrze U-21 po ukończeniu przez niego 21. roku życia. Chodzi o spotkania z października i listopada 2016 roku.
25-letni piłkarz i marokańska federacja mają możliwość odwołania się od decyzji FIFA do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu. Wszystko wskazuje na to, że to zrobią.