ZADUSZKI: Ich z nami już nie ma. Wspominamy zmarłe postaci ze świata piłki

ZADUSZKI: Ich z nami już nie ma. Wspominamy zmarłe postaci ze świata piłki fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz
Źródło: Transfery.info

Ze względu na dni przemyśleń oraz zadumy przypominamy osoby ze świata piłki nożnej, które odeszły w przeciągu ostatniego roku.

Martin Peters (08.11.1943 – 08.11.2019)

Czołowa postać West Hamu United czy Tottenhamu oraz reprezentacji Anglii w latach 1962-1975 i jeden z bohaterów pamiętnego finału Mistrzostw Świata w 1966 roku, w którym zdobył bramkę w starciu z Republiką Federalną Niemiec.

Pim Verbeek (12.03.1956 – 28.11.2019)

Holender pełnił w przeszłości funkcję asystenta Gussa Hiddinka i Dicka Advocaata odpowiednio w Korei Południowej oraz Holandii na Mistrzostwach Świata w 2002 i 2006 roku. Później samodzielnie odpowiadał za wyniki osiągane między innymi przez reprezentację Australii, z którą wziął udział w mundialu w 2010 roku.

Chris Barker (02.03.1980 – 01.01.2020)

Angielski defensor nie należał do grona wyróżniających się zawodników na Wyspach Brytyjskich. Mimo to zrobił całkiem przyzwoitą karierę za sprawą notowania regularnych występów na zapleczu Premier League. Większości kibiców mógł zapaść w pamięci za sprawą gry w Cardiff City. Razem z walijskim klubem wywalczył awans do Championship w 2003 roku oraz został wybrany jego najlepszym piłkarzem w sezonie 2004/2005. Początkowo przyczyna jego przedwczesnej śmierci była owiana tajemnicą, ale później ujawniono, że popełnił samobójstwo.

Nathaël Julan (19.07.1996 – 03.01.2020)

Obiecujący francuski napastnik zdążył zanotować dziesięć występów na poziomie Ligue 1. Jego marzenia o rozegraniu kolejnych meczów w krajowej elicie zostały jednak brutalnie przerwane na początku roku po tym, jak zmarł wskutek odniesionych ran w wypadku samochodowym.

Jan Liberda (26.11.1936 – 06.02.2020)

Dwukrotny mistrz Polski oraz król strzelców rodzimych rozgrywek w barwach Polonii Bytom pozostaje po dzień dzisiejszy jednym naszym zawodnikiem, któremu udało się wpisać na listę strzelców na słynnej Maracanie w towarzyskim starciu z Brazylią (1:2) w 1966 roku.

Piotr Jegor (13.06.1968 – 17.03.2020)

Wszechstronny obrońca za sprawą swojego wieloletniego pobytu w Górniku Zabrze zapracował sobie na status jednej z legend klubu. Wiele osób kojarzy go głównie z kapitalną bramką zdobytą na Estadio Santiago Bernabéu w Pucharze Mistrzów w sezonie 1988/1989. Wówczas 20-letni zawodnik wpadł także w oko Leo Beenhakkerowi, który chciał go sprowadzić do Realu Madryt. Na zainteresowaniu Holendra się skończyło, ponieważ po zakończeniu rozgrywek został pozbawiony zajmowanego stanowiska.

Peter Whittingham (08.09.1984 – 19.03.2020)

Anglik uchodził swego czasu za bardzo obiecującego pomocnika. Ostatecznie nie zdołał rozwinąć się na tyle, aby móc zaistnieć w szeregach jednej z czołowych ekip Premier League. Mimo to rozegrał na tym poziomie blisko 100 spotkań. Większość z nich w barwach Aston Villi, ale bardziej zapamiętany został za czasów swojego 10-letniego pobytu w Cardiff City.

Ignacio Trelles Campos (31.07.1916 – 24.03.2020)

Popularny „Don Nacho” należy do grona najwybitniejszych postaci meksykańskiego futbolu i z pewnością jeszcze długo będzie dzierżył wiele rekordów. Wśród nich znajdują się między innymi największa liczba poprowadzonych meczów w krajowej elicie (1083), największa liczba zdobytych trofeów w meksykańskiej piłce (15) czy też największa liczba spotkań na ławce trenerskiej kadry narodowej (117), którą poprowadził na Mistrzostwach Świata w 1962 i 1966 roku.

Michel Hidalgo (22.03.1933 – 26.03.2020)

Francuz miał przyjemność trafić na pierwszy złoty okres rodzimego futbolu i jako selekcjoner kadry narodowej dostąpił zaszczytu poprowadzenia takich znakomitych piłkarzy jak Michel Platini, Jean Tigana, Alain Giresse czy Luis Fernandez, z którymi zdołał sięgnąć po pierwsze Mistrzostwo Europy dla „Trójkolorowych” w 1982 roku. Dwa lata wcześniej jego zespół zajął czwarte miejsca na Mistrzostwach Świata po porażce z Polską (2:3) w meczu o brąz.

Christian Minchola (19.02.2006 – 28.03.2020)

Zaledwie 14-letni chłopak uchodził za wielce utalentowanego piłkarza w szkółce Atlético Madryt. Niestety jego przygoda z futbolem została brutalnie przerwana pod koniec marca. Przyczyna jego śmierci nie została do tej pory podana do publicznej wiadomości. Media w Hiszpanii wykluczyły jedynie, że została ona spowodowana przez rozpowszechniającego się wówczas koronawirusa.

José Luis Capón (06.02.1948 – 29.03.2020)

Atlético Madryt przeżywało trudne chwile w końcówce marca nie tylko ze względu na przedwczesną śmierć swojego młodego piłkarza, ale także klubowej legendy. Boczny obrońca odgrywał kluczową rolę w sukcesach odnoszonych przez hiszpański zespół w latach 70-tych. W tym czasie „Los Rojiblancos” sięgnęli dwukrotnie po mistrzostwo kraju (1972/1973, 1976/1977) oraz po razie po Puchar Króla (1975/1976) i Puchar Interkontynentalny (1974).

Martin Tudor (10.06.1976 – 30.03.2020)

Rumun należał w rodzimym kraju do grona solidnych bramkarzy i dlatego otrzymał możliwość bycia ważną częścią Steauy Bukareszt (obecnie FCSB). Po zakończeniu kariery postanowił postać przy futbolu i zajmował się szkoleniem golkiperów.

Gregorio Benito (21.10.1946 – 02.04.2020)

Środkowy obrońca reprezentował barwy Realu Madryt w latach 1966-1982 (z małą przerwą na wypożyczenie do Rayo Vallecano). W sumie rozegrał dla „Królewskich” ponad 400 spotkań i świętował z klubem zdobycie między innymi sześciokrotnego mistrzostwa kraju.

Zaccaria Cometti (07.01.1937 – 02.04.2020)

Włoski bramkarz przez aż 32 lata był związany z Atalantą. Najpierw jako zawodników, a później trener golkiperów. W tej pierwszej roli przyczynił się do zdobycia przez klub z Bergamo ich jedynego piłkarskiego trofeum w postaci Pucharu Włoch (1962/1963). Na swoją prawdziwą sportową emeryturę przeszedł dopiero w wieku 55 lat.

Radomir Antić (22.11.1948 – 06.04.2020)

Serbski szkoleniowiec zapisał się w bogatej historii Atlético Madryt jako trener, który doprowadził zespół ze stolicy Hiszpanii do zdobycia mistrzostwa kraju po 19 latach przerwy. Dla Antincia było to najcenniejsze trofeum wywalczone w trakcie trenerskiej przygody z futbolem, którą zakończył w 2015 roku.

Miguel Jones Castillo (27.10.1938 – 08.04.2020)

Środkowy napastnik jest już kolejną postacią mocno związaną z Atlético Madryt, która opuściła nasz ziemski świat w przeciągu ostatniego roku. 81-latek był jedną z legend hiszpańskiego zespołu. Razem z nim sięgnął między innymi po mistrzostwo kraju (1965/1966) oraz Puchar Zdobywców Pucharów (1961/1962).

Peter Bonetti (27.09.1941 – 12.04.2020)

Anglik zdołał zapisać się w historii Chelsea jako jeden z jej najlepszych bramkarzy. Niestety w kadrze narodowej nie było mu dane rozwinąć skrzydeł na miarę prezentowanych umiejętności, ponieważ za swojego rywala do gry miał legendarnego Gordona Banksa. Z tego też powodu nie mógł w pełni cieszyć się ze zdobycia Mistrzostwa Świata w 1966 roku, ponieważ był na tej imprezie jedynie rezerwowym. Cztery lata później mógł jednak zostać bohaterem reprezentacji Anglii, kiedy to w ćwierćfinale mundialu zastąpił wspomnianego kolegę z drużyny. Niestety nie udało mu się zatrzymać żądnych rewanżu graczy Republiki Federalnej Niemiec (2:3 po dogrywce).

Norman Hunter (29.10.1943 – 17.04.2020)

Środkowy obrońca jest trzecim mistrzem świata z 1966 roku u boku wspomnianych wyżej Petersa i Bonettiego, który opuścił nasz świat w minionych miesiącach. Anglik zapisał się w historii swojego kraju nie tylko z tego powodu, ale także dzięki znakomitym występom notowanym, w barwach Leeds United.

Innokientij Samochwałow (03.10.1977 – 20.04.2020)

22-latek otrzymał klarowne sygnały ze strony lekarzy Lokomotiwu Moskwa, że dalsze uprawianie przez niego piłki nożnej może doprowadzić u niego do zawału serca. Mimo to środkowy obrońca zdecydował się na własne ryzyko na kontynuowanie kariery, która zakończyła się po zasłabnięciu w trakcie odbywania indywidualnego treningu.

Tomás Balcázar González (21.12.1931 – 26.04.2020)

Ojciec Javiera Hernándeza Gutiérreza (Chicharo) i dziadek Javiera Hernándeza Balcázara (Chicharito) zapoczątkował pasmo sukcesów sportowych odnoszonych przez członków rodziny na arenie sportowej. W trakcie swojej przygody z futbolem zdołał tylko raz sięgnąć po mistrzostwo Meksyku i to u schyłku swojej kariery w sezonie 1956/1957, ale za to zapisał się w historii kadry narodowej, jako pierwszy piłkarz, który zdobył dla niej bramkę na obcym terenie. Poza tym wziął razem z nią udział w Mistrzostwach Świata w 1954 roku, na których to wpisał się strzelił gola w starciu przeciwko Francji (2:3). Po 56 latach jego wyczyn powtórzył Chicharito.

Michael Robinson (12.07.1958 – 28.04.2020)

Irlandczyk przyczynił się w znaczącym stopniu do wywalczenia potrójnej korony przez Liverpool w sezonie 1983/1984, w którym to sięgnął razem z klubem po swoje jedyne klubowe trofea w postaci mistrzostwa Anglii, Pucharu Anglii oraz Pucharu Mistrzów. Były napastnik zdecydował się po zakończeniu kariery pozostać przy futbolu jako dziennikarz oraz komentator i pracował w takich miejscach jak Eurosport, TVE, Canal+ czy radio „Cadena SER”.

Abdiwali Olad Kanyare (15.05.1980 – 07.05.2020)

Były bramkarz reprezentacji Somalii należał do grona szanowanych osób i był postrzegany jako wizjoner, który mógł odmienić oblicze futbolu w swoim rodzimym kraju. Jego misja została jednak brutalnie przerwana po ataku na meczet, w którym został zamordowany przez nieznanych sprawców.

Tomás Felipe Carlovich (19.04.1946 – 08.05.2020)

Argentyńczyk był przez całą swoją piłkarską przygodę związany wyłącznie z rodzimymi klubami i między innymi dlatego nie zdołał zrobić większej kariery, mimo że był uważany za jednego z najwybitniejszych zawodników w Ameryce Południowej, któremu nie udało się nawet zadebiutować w kadrze narodowej.

Andrea Rinaldi (23.06.2000 – 11.05.2020)

Środkowy pomocnik znajdował się dopiero na początku swojej piłkarskiej kariery. Dobiegła ona jednak końca po tym, jak młody zawodnik źle się poczuł i po trafieniu do szpitala stwierdzono u niego pęknięcie tętniaka mózgu. Lekarze byli bezradni i nie zdołali go uratować.

Ico Aguilar (26.03.1949 – 11.05.2020)

Hiszpański napastnik za sprawą udanych występów w barwach Racingu otrzymał niebywałą nobilitację w postaci angażu w Realu Madryt, w którym spędził osiem lat i okrasił je zdobyciem pięciu mistrzostw.

Luigi Simoni (22.01.1939 – 22.05.2020)

81-latek był cenioną i rozpoznawalną postacią we włoskim futbolu, na co zapracował sobie swoją pracą wykonywaną najpierw na boisku w roli piłkarza, a później szkoleniowca. W tym drugim przypadku dostąpił zaszczytu wywalczenia Pucharu UEFA z Interem Mediolan w sezonie 1997/1998 razem z takimi graczami jak Ronaldo, Roberto Baggio, Javier Zanetti, Iván Zamorano czy Gianluca Pagliuca.

Miljan Mrdaković (06.05.1982 – 22.05.2020)

Serb nie cenił sobie stabilizacji w swoim zawodowym życiu, ponieważ zaliczył w jego trakcie pobyt w dziesięciu krajach w aż 20 klubach.

Fabrice Lepaul (17.11.1976 – 23.05.2020)

Francuski skrzydłowy uchodził swego czasu za bardzo utalentowanego gracza. Ten stan rzeczy dostrzegł Huy Roux, który pozwolił mu zadebiutować w Auxerre i pochwalić się odegraniem ważnej roli w zdobyciu mistrzostwa w sezonie 1995/1996. Późniejsze problemy zdrowotne Lepaula nie pozwoliły mu osiągnąć czegoś więcej w futbolu.

Christian Mbulu (06.08.1996 – 26.05.2020)

Środkowy obrońca nie wywodził się z żadnej liczącej akademii piłkarskiej w Wielkiej Brytanii, ale mimo wierzył, że uda mu się zrobić dobrą karierę. Ta została jednak przerwana przez śmierć w niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach.

Piotr Rocki (11.01.1974 – 01.06.2020)

Boczny pomocnik, a później także napastnik, nie grzeszył wybitną techniką, ale wyróżniał się na tle kolegów zadziornością, dobrym zdrowiem i wybieganiem, dlatego dopiero w wieku 43 latach zakończył karierę. Rocki nie nacieszył się jednak zbyt długo sportową emeryturą, ponieważ pęknięty tętniak mózgu doprowadził do jego przedwczesnej śmierci.

Tony Dunne (24.07.1943 – 08.06.2020)

Irlandczyk był jedną z wiodących postaci w odbudowującym się Manchesterze United po katastrofie w Monachium w 1958 roku i przyczynił się do wywalczenia przez „Czerwone Diabły” ostatnich dwóch mistrzostw kraju (1964/1965 i 1966/1967) przed nastaniem ery sir Alexa Fergusona.

Ahmed Radhi (21.04.1964 – 21.06.2020)

Środkowy napastnik należał bez wątpienia do grona najjaśniejszych postaci reprezentacji Iraku w latach 80-tych i po dzień dzisiejszy pozostaje jedynym piłkarzem z tego kraju, który zdobył bramkę na Mistrzostwach Świata. Miało to miejsce w starciu przeciwko Belgii (1:2) w 1986 roku.

Marián Čišovský (02.11.1979 – 28.06.2020)

Słowak został zmuszony do zakończenia kariery w 2014 roku po tym, jak zdiagnozowano u niego ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne. Od tego momentu zdobywca mistrzostwa Czech oraz Słowacji walczył o jak najdłuższe utrzymanie się przy życiu, ponieważ na wspomnianą chorobę nie ma lekarstwa.

Jack Charlton (08.05.1935 – 10.07.2020)

Środkowy obrońca jest już kolejną postacią z mistrzowskiej drużyny Anglii z 1966 roku, która pożegnała się z naszym ziemskim światem. Defensor rozegrał na wspomnianym turnieju komplet spotkań od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Z kolei w klubowej karierze był związany tylko z Leeds United.

Bruno Martini (25.01.1962 – 20.10.2020)

Francuz miał okazję uczestniczyć w większości najważniejszych piłkarskich imprez z udziałem „Trójkolorowych”  najpierw jako zawodnik, a później także w charakterze trenera reprezentacyjnych bramkarzy w latach 1999-2010.

Kim Nam-chun (19.04.1989 – 30.10.2020)

Koreańczyk jeszcze nieco ponad miesiąc temu bronił barw FC Seoul i mógł być zadowolony ze swoich występów. Z tego też powodu wszyscy ze zdziwieniem przyjęli fakt, że w minionych dniach został znaleziony martwy w samochodzie na jednym z parkingów.

Nobby Stiles (18.05.1942 – 30.10.2020)

Defensywny pomocnik jest ostatnim i zarazem piątym mistrzem świata z 1966 roku, który opuścił nas w przeciągu ostatni 12 miesięcy. W trakcie swojej kariery wykonywał głównie najtrudniejszą robotę w środku pola i przyczynił się nie tylko do odniesienia wspomnianego sukcesu, ale także odbudowy Manchesteru United na krajowym oraz europejskim podwórku.

Marius Žaliūkas (10.11.1983 – 31.10.2020)

Wielokrotny reprezentant Litwy i były piłkarz między innymi Rangersów przegrał walkę ze stwardnieniem zanikowym bocznym i tuż przed Wszystkimi Świętymi zmarł w wieku 35 lat.

Pamiętajmy również o innych osobach związanymi z różnymi dyscyplinami lub po prostu sympatykami sportu:

  • Kobe Bryant (ur. 1976) – amerykański koszykarz
  • Lorenzo Sanz (ur. 1943) – były prezes Realu Madryt
  • Pape Diouf (ur. 1951) – były dziennikarz, agent piłkarski oraz prezes Olympique’u Marsylia
  • Bernard Gonzalez (ur. 1959) – klubowy lekarz Stade de Reims
  • Amador Suárez Villa (ur. 1941) – były dyrektor i wiceprezes Realu Madryt
  • Jerzy Pilch (ur. 1952) – polski pisarz, publicysta, felietonista, dramaturg, scenarzysta filmowy oraz kibic Cracovii
  • Enzo Totti (ur. 1944) – ojciec Francesco Tottiego
  • Sean Connery (ur. 1930) – aktor, reżyser, producent filmowy i scenarzysta

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Tak kibice Lecha Poznań zareagowali na porażkę z Ruchem Chorzów Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Jadon Sancho z jasnym stanowiskiem w sprawie przyszłości Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Roberto De Zerbi zdecydował. Ten klub chce poprowadzić w przyszłym sezonie Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Tam zagra Nacho Fernández. Odejście z Realu Madryt przesądzone Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Zaskakujący zwrot akcji w sprawie Thomasa Tuchela?! Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Gwiazda klubu MLS wypada z gry na nawet osiem tygodni po nokaucie od... zawodowego boksera [OFICJALNIE] Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze... Górnik Zabrze z niespodziewanie wysoką porażką [WIDEO]. A już było tak dobrze...

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy